Wpływ reklamy na wybory

Reklamy otaczają nas z każdej strony. Mamy z nimi do czynienia zarówno w domu na

przykład w Internecie, prasie, radiu, telewizji a także na zewnątrz na billboardach czy

ulotkach, które od ludzi przebranych w różne stroje firm, a nawet możemy zaobserwować

reklamy na autobusach czy tramwajach. Wszędzie występują reklamy produktów, które mają

nas uszczęśliwić, upiększyć, albo które są nam koniecznie „potrzebne". Większość reklam

bazuje na działaniu na podświadomość człowieka przy wpływaniu na podstawowe potrzeby

konsumenta jakie jak: głód pragnienie i popędy. Na tym stwierdzeniu bazuje większość

agencji. Pokazują, że najlepszym sosem do spaghetti są Pudliszki, bo on ma największy

wpływ na wypowiedzenie słów „Anka, kocham Cię", natomiast napój Sprite przedstawia, że

pragnienie nie ma szans „To Ty jesteś pragnienie, a ja jestem Sprite", a nawet reklama

przedstawiająca nagą kobietę dla której jedyną rzeczą potrzebną do szczęścia są buty Inblue.

Często mamy dość reklam i staramy się ich nie zauważać jednak agencje reklamowe nie dają

za wygraną.

Zastanawiające jest również czemu wielu z nas lubi chodzić na zakupy

bożonarodzeniowe. Czy przyciąga nas do sklepu miła atmosfera, ładne zapachy i przyjemna

muzyka? Sklepy często korzystają ze słabości ludzkiego organizmu i dzięki miłej dla ucha

muzyce i ciekawym zapachom zwabiają do siebie klientów. Kuszą nas różne przedświąteczne

promocje. Kupujemy rzeczy dlatego, że są w promocji, a nie dlatego, że są nam potrzebne.

Zakup produktu przecenionego – jest dla wielu kobiet powodem do szczególnej satysfakcji,

natomiast gdy danego dobra nigdzie nie znajdą to kupią cokolwiek w celu wywołania

pozytywnych uczuć. Wynika z tego, że nabywanie dóbr i usług polepsza nam nastrój

Jako konsumenci skazani jesteśmy na nieracjonalność i można nami manipulować.

Sięgając w sklepie po kawę, herbatę czy też jogurt wybieramy te, które zobaczyliśmy w

reklamie, bo uważamy że są one godne zaufania, wyboru. Niestety w naszych działaniach

przejawia się automatyczność i bezrefleksyjność. Podejmujemy decyzje kierując się

chwytami speców od reklamy, zamiast racjonalnym wyborem. Aby wystrzec się wszelkich

takich pułapek konsument powinien wiedzieć po co konkretnie idzie do sklepu. Nie należy

sugerować się ceną czy też promocją, lepsza w tym wypadku jest opinia naszych znajomych

czy gdy sami porównamy ze sobą produkty konkurencyjne. Najważniejsze jest to żebyśmy

kupowali to co w danym momencie jest nam potrzebne, a nie sugerowali się podświadomym

przekonaniem o cudowności promowanej rzeczy.