Kwestia tożsamości

Konserwatyzm to też pewnego rodzaju stosunek do zmian. Kiedy Masajowie zostali

przesiedleni ze swej ojczystej ziemi do ich dzisiejszego rezerwatu w Kenii, zabrali ze sobą

nazwy wzgórz, równin i rzek i nadali je wzgórzom, równinom i rzekom w nowej okolicy.

Dzięki takim konserwatywnym wybiegom każdy człowiek czy naród który doświadcza

jakichś poważnych zmian, unika hańby zagłady.

Tak więc człowiek konserwatywny to ten o silnym usposobieniu do zachowania swojej

tożsamości. Człowiek o takim temperamencie nie będzie szczególnie dobrym innowatorem.

Konserwatysta doskonale rozumie, że nie każda innowacja jest zmianą na lepsze.

Konserwatysta dwa razy przyjrzy się innowacji zanim ją zaakceptuje. Wprowadzenie

innowacji jest zawsze przedsięwzięciem dwuznacznym, w którym zysk i strata (nawet

wyłączając utratę poczucia swojskości) są tak ściśle ze sobą splecione, że niezmiernie trudno

przewidzieć ostateczny wynik – nie ma bowiem czegoś takiego, jak czyste ulepszenie.

Ostateczna zmiana jest zawsze poważniejsza niż ta którą planowano, a całość skutków jest

niemożliwe do przewidzenia.