To tylko jedna z 3 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Metoda pełnego przekroju
W mocnym, ustabilizowanym masywie skalnym budowa tunelu lub obiektu komorowego jest prowadzona segmentami, w których najpierw wykonuje się wyrobisko, a następnie wznosi obudowę stałą. Drążenie wyrobiska obejmuje budowę sztolni stropowej, poszerzenie kaloty i rozbudowę sztrosy. Są to operacje zgodne z tymi, które dotyczą realizacji tymczasowej obudowy drewnianej (rys. 10.1). Po wykonaniu wyrobiska na całej długości segmentu ustawiane są szalowania w celu wykonania murowanej lub betonowej obudowy stałej. Elementy nośne szalunków muszą przenosić nie tylko ciężar świeżego muru czy masy betonowej, ale także ciśnienie górotworu, które trzeba im przekazać specjalnymi zabiegami przed zdemontowaniem kratownic obudowy tymczasowej. W przypadku obudowy murowanej luz między murem i górotworem wypełnia się szczelną wykładką, a przy konstrukcji betonowej ustawia się specjalnie przygotowane słupki betonowe miedzy górotworem i szalunkiem. Kratownicę obudowy tymczasowej demontuje się tuż przed zakończeniem wznoszenia obudowy stałej.
Niezwykle złożona pracochłonna austriacka metoda pełnego przekroju miała bardzo ważną dla budownictwa podziemnego zaletę, tworzyła naturalnie sprzyjające warunki sterowania procesem robót podziemnych. Wznoszona etapami obudowa drewniana zapewniała korzystną jej współpracę z górotworem, w którym następowały procesy odprężenia, redystrybucji naprężeń pierwotnych. Całkowicie zmontowane kratownice obudowy były sztywnymi konstrukcjami zdolnymi do przenoszenia znacznych obciążeń i skutecznie zapobiegały ogólnym zawałom wyrobiska, awariom budowlanym. Wyraźnie zróżnicowany moduł ściśliwości drewna wzdłuż i poprzek włókien sprzyjał wyrównywaniu obciążeń konstrukcji i lokalnej jej podatności. Niezwykle cenną właściwością drewna jest jego reakcja na przeciążenie. Proces ruszczenia drewna jest bardzo rozciągnięty w czasie i towarzyszą mu wyraźnie sygnalizowane widoczne efekty. Drewno najpierw ulega zaciskaniu, następnie pojawiają się pierwsze pęknięcia, którym towarzyszą odgłosy huków i trzasków. Są to sygnały, na które intuicyjnie reaguje załoga prowadząca roboty podziemne. Załoga była więc bardzo dokładnie zapoznana z procesami zachodzącymi w całym otoczeniu wyrobiska podziemnego. Była doskonale wyczulona na ewentualne zagrożenia, co umożliwiało ich unikanie. W tych warunkach bardzo łatwo można było podjąć środki zapobiegawcze, głównie skuteczne wzmocnienie obudowy tymczasowej. Wymuszona postępem technicznym rezygnacja z obudowy drewnianej pozbawiła załogę naturalnego, intuicyjnego czynnika sygnalizującego zagrożenie. Wyrobiska w obudowie metalowej lub stabilizowane innymi sposobami ulegają w stanie awaryjnym nagłym niesygnalizowanym wcześniej zawałom. Unowocześnienie metody było wiec szerszym procesem i doprowadziło do ukształtowania się nowej metody austriackiej jako wyodrębnionej metody górniczej.
(…)
…. Wyraźnie zróżnicowany moduł ściśliwości drewna wzdłuż i poprzek włókien sprzyjał wyrównywaniu obciążeń konstrukcji i lokalnej jej podatności. Niezwykle cenną właściwością drewna jest jego reakcja na przeciążenie. Proces ruszczenia drewna jest bardzo rozciągnięty w czasie i towarzyszą mu wyraźnie sygnalizowane widoczne efekty. Drewno najpierw ulega zaciskaniu, następnie pojawiają się pierwsze pęknięcia…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)