To tylko jedna z 2 stron tej notatki. Zaloguj się aby zobaczyć ten dokument.
Zobacz
całą notatkę
Marek Aureliusz - „Rozmyślania”
Cechy stoicyzmu Marka Aureliusza
Marek Aureliusz był żarliwym admiratorem Epikteta, a jednocześnie ostatnią znaczącą postacią należącą do duchowego ruchu stoickiego.
Także u niego widać tendencje eklektyczne: nie waha się przejmować mądrych spostrzeżeń pochodzących od Epikura, medioplatończyków, a nawet - Heraklita (obca stoicyzmowi teza „wszystko płynie”, zaczerpnięta od sceptyka Ainezydema, który uważał sceptycyzm za drogę wiodącą do heraklityzmu). Marek Aureliusz zacieśnia filozofię do problematyki moralnej i nadaje jej zabarwienie religijne.
Kosmiczny przepływ i przemijanie wszystkiego
Charakterystyczną cechą „Rozmyślań” jest natarczywość, z jaką powraca w nich temat nietrwałości rzeczy, nieubłaganego ich przemijania, monotonii, banalności, marności. Wielokrotnie podkreślana jest kruchość i krótkość życia ludzkiego. Powraca też wizja ciągłej heraklitejskiej zmiany wszystkiego. Marek Aureliusz dostrzega z drugiej strony monotonię świata, jego zwyczajność („nihil novi sub sole”).
Widać w „Rozmyślaniach” ducha innego niż trwał w klasycznej i hellenistycznej Grecji. Pobrzmiewa tu już rozpad świata antycznego, nieubłagane nadejście chrześcijaństwa. Czas przełomu prowokuje poczucie bezwartościowości wszystkiego. A jednak Marek Aureliusz jest przekonany, że nauka stoicka jest nadal w stanie wykazać sens życia i określonych rzeczy. Na płaszczyźnie kosmologicznej i ontologicznej poszczególne byty ratuje od bezsensu i marności panteistyczna wizja Jednego - Całości, które jest źródłem i ujściem wszystkiego. Na płaszczyźnie etycznej i antropologicznej sens życiu nadaje moralna powinność. Dawny stoicki materializm jest naruszony u Marka Aureliusza jeszcze bardziej, niźli u Epikteta, pojawia się coraz więcej zewnętrznych punktów stycznych stoicyzmu z chrześcijaństwem.
Potwierdzenie stoickiego monizmu panteistycznego
Heraklitejska rzeka, która pochłania wszystkie rzeczy nie niesie ich w „Rozmyślaniach” ku wiecznej nicości, ani też z niej nie wypływa. Swój początek i koniec ma ona w wiecznym bycie. Jedna jest materia, z której uczynione są rzeczy, jedna jest dusza, która wszystko ożywia i jeden jest umysł, który wszystkim kieruje. Ogół rzeczy stanowi jeden wielki organizm, który jawi się jako harmonia.
W tej harmonijnej całości człowiek zajmuje miejsce uprzywilejowane - ma w sobie coś, co wynosi go ponad wszystko i umieszcza w ścisłej relacji z bogami.
Nowa antropologia: człowiek jako ciało, dusza i umysł
(…)
… antropologia: człowiek jako ciało, dusza i umysł
Stoicy wyróżniali w człowieku ciało i duszę, a duszę uznawali za zdecydowanie ważniejszą. Jednocześnie dusza była tylko bytem materialnym, ciepłym tchnieniem (pneumą), a więc miała tę samą naturę ontyczną, co ciało. Marek Aureliusz odstępuje od tego schematu i przyjmuje trzy zasady konstytuujące człowieka: ciało (soma), duszę (psyche) i rozum (nous…
... zobacz całą notatkę
Komentarze użytkowników (0)